Baza to biała Delia nr 5, następnie złoty brokat od Orly Hair Band. Serca to Miss Sporty 302, a czarne kontury Safari bez numerku. Wszystko pokryłam przeźroczystym Essence 01 Absolute Pure, który niestety troszkę rozmazał :/
Lubicie walentynki? Czy raczej omijacie je szerokim łukiem?
PS. Próbuję swoich sił w konkursie Orly na walentynkowy mani. Jeśli masz ochotę tutaj można oddać głos = polubić 37 propozycja
Z góry dziękuje :)