Jak ten czas szybko leci. Już mamy listopad. Oby był w miarę ciepły, chociaż na razie się na to nie zanosi, ale przecież te ponure dni możemy rozweselić lakierami :P To jest to :)
Ostatnio z zaciekawieniem testuję Carnival. Jest to dla mnie zupełna nowość wśród moich zbiorów.
Jeśli obserwujecie moją stronę na facbook'u to miałyście okazję zobaczyć moje pierwsze próby.
Carnival to bezbarwna baza i milion różnych drobinek - kwadraciki, kropeczki, paseczki.. Tutaj możecie zobaczyć wszystkie kolory. Jest to świetny rozweselacz każdego koloru. Nie wiedziałam, który wybrać, ale zdecydowałam się na 08.
Dużym plusem jest ilość dodatków, ponieważ nie trzeba ich łowić. Już po pierwszej warstwie efekt jest zadowalający. Pędzelek jest wygodny - płaski i szeroki. Konsystencja jest dość gęsta, a wysychanie normalne. Brokat nie odstaje i nie ma możliwości zahaczenia nim. Jednak nie zaszkodzi pokryć go topem, aby troszkę bardziej się błyszczał.
Byłam bardzo ciekawa jak wyjdą inne kombinacje:
Efekt z topem matującym:
Z pewnością będę jeszcze kombinować z innymi kolorami :) Jestem bardzo zadowolona z takiego urozmaicenia :)
Podoba się Wam ta nowość od GR? Jaki jest Wasz faworyt?