3 stycznia 2015

JAK POWSTAŁ MÓJ LAKIER? + MINI RECENZJE


Ponad dwa lata temu próbowałam zrobić swój lakier, tak zwany franken. Jednak z niezadowalającym mnie skutkiem. Bardzo mnie cieszy już sama myśl, że mogę coś stworzyć od podstaw. Jest to świetna zabawa. Tym razem użyłam gadżetów, które ułatwiły cały proces.


Przygotowałam: bezbarwny lakier, ozdoby, kuleczki oraz lejek. Przy pomocy lejka wsypałam wybrany zestaw ozdób. Na koniec wrzuciłam dwie kuleczki i wstrząsnęłam lakierem.

Sprawa banalnie prosta, a ile radości :)



Metalowe kuleczki - w opakowaniu znajduje się 20 sztuk w cenie $2.90. Ich wielkość to 5 mm. Jedna kuleczka jest dość ciężka, więc bez problemu miesza lakier. Dla lepszego efektu wrzuciłam dwie. Po dodaniu ich do lakieru nic się z nimi nie dzieje, nie wpływają również na kolor. Dzięki nim znika problem z nierozmieszanym brokatem. 

Lejki - w zestawie są dwie sztuki, które kosztują $1.77. Ich całkowita długość to 4 cm, a górny otwór ma 3 cm. Są wykonane z plastiku. Po zetknięciu z lakierem nie niszczą się. Ozdoby nie przyczepiają się do lejków. Gadżet skutecznie zapobiega wysypywaniu się ozdób. 



Wskazówki techniczne:

- Lakier z MUA okazał się zbyt lejący i przez to ciężko jest wyłowić ozdoby, nawet przy większej ilości.
- Niestety ozdoby, które dodałam zafarbowały lakier na lekki róż i zrobiły się srebrne, Na pewno ozdoby w kolorze srebrnym nie zrobiłyby takiego psikusa. Będę szukać dalej :) Dodatki z BPS, których użyła puszka przy tworzeniu swojego lakieru nie farbowały :)

Używając kodu OWG10 dostaniecie 10% zniżki na zakupy w Bornprettystore
Wysyłka jest darmowa.



*Produkt (metalowe kuleczki i lejki) otrzymałam w ramach napisania recenzji. Opinia jest szczera i oparta na moich doświadczeniach.

------------------------------