Hej Dziewczyny!
Długo mnie nie było :( Niestety szkoła.. W poniedziałek jeszcze mam testy próbne ( 3 gimnazjum ). I na dodatek na początek wiosny dopadło mnie przeziębienie. Mam nadzieję, że uda mi się nadrobić nieobecność :)
Na dzisiaj mam przygotowany lakier Essence 78 blue addicted, jak zawsze fajniutka nazwa. To była miłość od pierwszego wejrzenia, jednak po pierwszym zmywaniu szybko się skończyła. Myślałam, że nie zejdzie :P Kolor jest granatowy z różnymi cekinkami i brokatem. Potrzebne są 2-3 warstwy. Aplikacja jest w miarę, chociaż nie należy do najłatwiejszych. Schnie bez zarzutu.
Drugi lakier to Essence gel-look topcoat. Jest świetny. Wystarczy jedna warstwa, żeby było widać różnicę. Bardzo nabłyszcza. Aplikacja bez problemowa, pędzelek też. Wysycha w miarę szybko, ale trzeba uważać, bo jeszcze przez jakiś czas zostają na nim ślady. Jestem bardzo z niego zadowolona i oczywiście polecam :)
Na tym zdjęciu i na zbliżeniu lakier jest pokryty topem.
Chciałabym podziękować za miłe komentarze,
odwiedziny i również bardzo dziękuje Wam - obserwatorom, że jesteście ;)
I want to thank you for your kind comments,
visits, and also a thank you - to the followers that you are ;)
śliczny jest ten lakier:)
OdpowiedzUsuńMi się tez ten lakiier bardzo podoba, ale mam coś w tym stylu ze starej limitowanki Essence..No może niedokońca w tym stylu, ale tez rózne błyskotki pozatapiane w granatowym lakierze, więc na razie na ten się nie szarpnę ;)
OdpowiedzUsuńjestem bardzo ciekawa tego gel-look - muszę w niego zainwestować, jak wykończę otwarte topy. :)
OdpowiedzUsuń