Dzisiaj na większości blogów juz zagościł kolor różowy, ale u mnie wkradło się małe opuźnienie :( Na dzisiaj mam fiolecik.
Nie miałam natchnienia.. do czasu kiedy zobaczyłam na pewnym blogu "niteczki". Wielkie dzięki autorce tutorialu, który można znaleść TUTAJ.
A taki jest mój efekt:
Kolor to Jumpy 161, którego używałam TUTAJ. Bardzo mi się spodobała ta medota,ale trzeba jej poświęcić dłuższą chwilę. Niteczek nie pokrywałam topem, mimo to trzymają się bez zarzutu już 3 dzień :)
Pozdrawiam i polecam spróbować :)
Świetny efekt, pierwszy raz spotykam się z czymś takim, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wygląda, na pewno spróbuje sama coś podobnego stworzyć.
OdpowiedzUsuńJakie śliczne <3
OdpowiedzUsuńTwoje niteczki skojarzyły mi się z ciastkami ozdabianymi polewą czekoladową :D
OdpowiedzUsuńchyba mam ochotę na coś słodkiego hehe :D
Wow! This is amazing! :] And I love that lavender nail polish!
OdpowiedzUsuńczasochłonne ale efekt super ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie Ci wyszły :) Super dobór kolorów, jak krem na babeczkach :)
OdpowiedzUsuńWidzę odzew na mój tutorial - bardzo mnie to cieszy :)
Jeszcze raz dzięki :)
Usuńciekawy efekt :)
OdpowiedzUsuńte biale kropki po srodku paznokcia sliczne sa:)
OdpowiedzUsuńz daleka wygląda jak guma do żucia:D
OdpowiedzUsuńHaha :D Dobre skojarzenie, nie wpadłam na to :)
Usuńloving this periwinkle color and that sugar process too
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba ten efekt, ale nie umiem wykonać takiego manicure'u.
OdpowiedzUsuń