3 grudnia 2013

O śniegu, którego nie ma ...

   Na miły początek grudnia postanowiłam zmalować zimowy mani. Mimo, iż za oknem śniegu brak to w głowie już siedzi jego perspektywa, a po za tym kto nie lubi nastroju jaki tworzy? Jeszcze ciepły koc, herbata.. aah :)
Pierwsze co może rzucić się w oczy to połączenie matu i błysku. Niebieski z brokatem przez mat wygląda jakby był zamrożony. Na wskazującym i środkowym jest padający śnieg, czyli po prostu białe kropeczki. Na kciuku wykorzystałam dwa niebieskie cekiny, które dodają elegancji.




Użyte lakiery:



Czekacie na śnieg?

13 komentarzy:

  1. Za śniegiem kompletnie nie tęsknię, ale Twój mani bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie śniegu możne nie być wcale, ale taka wersja jak najbardziej do mnie przemawia :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Śniegu nie lubię ale mani bardzo przypadło mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ale piekne ;) ale ja tam sniegu na razie nie chce:P

    OdpowiedzUsuń
  5. Mani wygląda przpieknie :)
    jest bardzo subtelne.

    OdpowiedzUsuń
  6. ładne połączenie kolorystyczne. na pierwszy rzut oka myślałam, że ten niebieski lakier to piasek :) Niezła zmyłka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe rzeczywiście :) Ładny piaseczek by z niego był :)

      Usuń
  7. Mani jest śliczny:) śnieg chcialabym jedynie mieć na święta:P
    Jakie piękne zdjęcie gdzie trzymasz śnieżynkę! <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakie śliczne, delikatne zdobienie. Bardzo mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten niebieski z topem wyglada zjawiskowo ;) a całe mani piękne ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Prześliczne, naprawdę świetny efekt :))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz <3

Proszę, nie zostawiaj spamu... i komentarzy w stylu: obserwujemy?

Odwiedzam każdego kto tu zagląda :)

Jeśli zadasz pytanie, odpowiedz znajdziesz pod tym samym postem :)

Komentarze obraźliwe, wulgarne... będą usuwane.